Regionalne rozgrywki w kategorii U 16 toczą się w ramach turniejów. Pierwszy z nich z udziałem Oknoplast Korony Szkoła Gortata Kraków, Wisły Kraków i Regisu Wieliczka padł łupem podopiecznych trenera Marcina Kękusia.
Warto zaznaczyć, że występowali bez dwóch kadrowiczów, czyli Bartosza Leśniaka i Mateusza Orłowskiego, za to ze wsparciem grającego na co dzień w pierwszej drużynie Korony, Franciszka Usydusa.
W pierwszym starciu z krakowską Wisłą, w większości dysponującą młodszym składem, drużyna Oknoplast od początku posiadała lekką przewagę, choć prawdą jest, że na dobre odskoczyła dopiero w ostatniej części.
Główną część odpowiedzialności za ofensywę przejęli na siebie Marcel Hościłowicz i Mateusz Kękuś. Obaj nie zastanawiali się czy oddawać rzuty, tylko to robili. A do odważnych świat należy. Obaj zanotowali po 23 punkty, sprawiając dużo problemów defensywie rywala.
Bardzo dobrze spisali się też wspominany Usydus i Mikołaj Kleszcz. Ten pierwszy zdobył 17 „oczek”, a
Kleszcz aż 16, wykorzystując swoją dynamikę i warunki wzrostowe. Pod koszem nie miał sobie równych.
Wśród punktujących znaleźli się również m in. Michał Kądziołka, Jan Walaszek, Wojciech Rzeźnik i Nikodem Mazur.
Wszechstronny i dobry obraz gry dopełniła wymieniana czwarta kwarta. Tą część udało się wygrać w rozrachunku 29:14. Znaczenie miały walory kondycyjne, które bez wątpienia były po stronie naszego zespołu.
Oknoplast Korona Szkoła Gortata Kraków – TS Wisła Kraków 96:68 (20:16, 27:21, 20:17, 29:14)
Oknoplast Korona: Kękuś 23, Hościłowicz 23, Usydus 17, Kleszcz 16, Mazur 5, Walaszek 4, Kądziołka 2, Rzeźnik 2, Hoffmann 2.
W drugim spotkaniu koszykarze dowodzeni przez trenera Marcina Kękusia mierzyli się z Regisem Wieliczka. Poprzeczka poszła znacznie wyżej, a przez dużą część pojedynku to przeciwnicy prezentowali się lepiej.
Zresztą wskazywał na to wynik. Klub z Wieliczki już do przerwy wygrywał 43:29. Był bardziej zdecydowany i co zrozumiałe skuteczniejszy. Krakowianie szarpali, pokazali kilka dobrych zagrań autorstwa m in. Hościłowicza i Usydusa, ale brakowało konsekwencji.
Apetyty na zwycięstwo oczywiście były, ale przed decydującą batalią Regis prowadził 58:41. Powstawało pytanie, jak to zrobić?
I właśnie ostatnia kwarta okazała się prawdziwym popisem ekipy Oknoplast. Twarda defensywa, coraz więcej energii w atakach i przede wszystkim wiara w sukces. Oprócz wspominanych Hościłowicza i Usydusa dał o sobie znać Mateusz Kękuś, zawsze gwarantujący dobre rzuty z różnych pozycji.
Cichym bohaterem został natomiast Robert Hoffmann. Stara szkoła, niczym ze sztuk walki pomogła. Wyczekiwał ruchu przeciwnika, a następnie notował przechwyt. Wiele takich akcji zapoczątkowało późniejszą zdobycz punktową. Okazało się, że niemożliwe nie istnienie. Partię numer 4 krakowska drużyna zwyciężyła aż 36:13. To pozwoliło triumfować w całym meczu 77:71.
Brawo!
Regis Wieliczka – Oknoplast Korona Szkoła Gortata Kraków 71:77 (14:13, 19:16, 15:12, 13:36)
Oknoplast Korona: Hościłowicz 24, Usydus 18, Kękuś 18, Kleszcz 8, Hoffmann 6, Mazur 3, Walaszek 0, Rzeźnik 0.