Pod takim hasłem podopieczni trenera Marcina Kękusia jechali do Bielska-Białej na mecz z wiceliderem 2 Ligi Mężczyzn. Przewaga fizyczna oraz doświadczenia po stronie przeciwnika była bezsprzeczna. Zwyciężył w pełni zasłużenie, ale nasi dzielni nastolatkowie nie muszą zwieszać głowy w dół.
Zaczęło się dość ciekawie. Rzuty za trzy Mateusza Orłowskiego i powracającego po kontuzji Mateusza Kękusia pozwoliły objąć prowadzenie 6:3. To niewiele, ale nawet takie szczegóły warto doceniać. Z czasem jednak rywal zaczął oddawać celne rzuty bardzo często, podczas gdy krakowianie usilnie szukali choćby jednej szansy na podreperowanie własnego bilansu.
Kolejnym pozytywnym akcentem było „wejście” do rywalizacji Bartosza Leśniaka, który w przeciągu kilkudziesięciu sekund dołożył 7 „oczek”. Jednak pierwsza kwarta padła łupem gospodarzy w rozrachunku 33:17.
W dalszej części bardzo dobrze spisywał się Marcel Hościłowicz, jeden z najlepszych, albo nawet i najlepszy w szeregach drużyny ze stolicy Małopolski. Potrafił się odnaleźć w różnych sytuacjach i kończył swoje akcje pomyślnie. Równocześnie, wicelider tabeli z łatwością dochodził do kolejnych sytuacji strzeleckich, a ze względu na wspomnianą przewagę fizyczną, również zachowanie wysokiego procentu skuteczności nie przychodziło z trudem.
Mimo tego, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 56:35, co nie oznaczało zupełnej deklasacji. Przyczynili się do tego m in. Orłowski i Leśniak.
Niemniej wszyscy niewiele mogli poradzić na popis gospodarzy w trzeciej kwarcie, którym wychodziło niemal każde zagranie. To sprawiło, że dystans między oboma zespołami zdecydowanie wzrósł. Koszykarze ze stolicy Małopolski musieli przewartościować wydarzenia i szukać tzw. małych nagród. Kiedy znowu do głosu doszedł Hościłowicz, wizerunek drużyny spod Wawelu uległ poprawie.
W ostatniej części właśnie to stanowiło cel. Zaprezentować się w jak najlepszy sposób. Z dystansu trafiali Łukasz Kowalczyk i Franciszek Usydus. Kłopoty defensywie przeciwnika sprawiał też Leśniak, ale oczywiście o wygranej tym razem nie mogło być mowy. Takie starcie, choć trudne do przełknięcia, stanowi duży materiał poglądowy i może być krokiem w rozwoju dla młodych graczy z Krakowa, którzy podejmują wyzwania bez żadnego strachu.
Basket Hills Bielsko-Biała – Oknoplast Korona AGH Kraków 115:69 (33:17, 23:18, 38:15, 21:19)
Oknoplast Korona: Hościłowicz 21, Orłowski 17, Leśniak 13 (7 zb., 4 as.), Kowalczyk 5, Kękuś 5, Usydus 3, Grobelny 2, Kołtun 2, Kwieciński 1, Kądziołka 0, Walaszek 0.