Zespół Oknoplast Korony Szkoła Gortata Kraków pokazał klasę i w ostatnim meczu 2. Etapu Młodzieżowych Europejskich Pucharów pokonał Zsiros Academy Budapeszt. Tym samym sezon w Europie kończymy z bilansem 5-3.
Ten fakt budzi największe uznanie i zadowolenie. Krakowianie mieli pewne trudności, ale umieli wykorzystać szansę i skutecznie powalczyć o swoje.
W starciu z gospodarzami turnieju, podobnie jak poprzednio, dość wolno się rozkręcali. Jakby próbowali wybadać grunt i na tym budować walkę o korzystny wynik. Brakowało Bartosza Leśniaka, który w poprzednim dniu doznał urazu łokcia, dlatego siły należało rozłożyć w inny sposób.
Najwięcej pożytku przynosiła gra podkoszowa. Tam, nawet jeżeli nie udawało się od razu zdobywać punktów, to często wymuszano cenne przewinienia. One zazwyczaj dawały rzuty osobiste. Potem trzy rzuty za trzy pod rząd, zupełnie niespodziewanie, trafił Mateusz Orłowski i po raz pierwszy wypracowano nieco większą przewagę. Wynik 26:14 dawał już pewne poczucie komfortu.
Trzeba przyznać, że ogrom dobrej pracy wykonywał Grzegorz Grobelny. Pod tablicami dosłownie rządził zbierając wiele ważnych piłek i notując dobitki. W całym występie zanotował imponujące double-double na poziomie 17 punktów i 18 zbiórek, co nie jest łatwym wyczynem zważywszy, że dopiero dołączył w szeregi drużyny.
Przed przerwą nastąpiło małe rozprężenie, które na pewno nie pomogło. Rywal odrobił część strat. Również w trzeciej kwarcie postawa naszej drużyny była przeciętna, a rezultat 46:43 kazał mieć się na baczności. Zupełnie nic nie wnosiły próby rzutów z dystansu, które praktycznie w każdym przypadku kończyły się niepowodzeniem.
Znów należało wymyślić coś innego. Z pomocą przyszedł Marcel Hościłowicz. Po bardzo słabym początku w swoim wykonaniu pokazał wreszcie, że jest naprawdę wartościowym zawodnikiem. Praktycznie sam przejął ciężar gry ofensywnej i swoimi wejściami w stylu Leśniaka sprawił, że wkrótce polski klub wyraźnie odskoczył.
Przewaga w decydującej batalii sięgnęła 15 „oczek”. Oprócz Hościłowicza aktywni byli Orłowski, Franciszek Usydus oraz Mateusz Kękuś, który asystował i zbierał. Zresztą Orłowski pod względem zbiórek również zaimponował, kolekcjonując ich aż 15. Egzamin zdali też zmiennicy. Przy bardzo intensywnym meczu i zarazem turnieju weszli na boisko, by odciążyć kolegów i na pewno pomogli. Ostatecznie, po końcowej syrenie można było się naprawdę cieszyć, bo zespół wykonał kawał dobrej pracy.
Oknoplast Korona Szkoła Gortata Kraków – Zsiros Academy Budapeszt 82:65 (14:11, 24:20, 20:19, 24:15)
Oknoplast: Hościłowicz 29, Grobelny 17 (18 zb.), Orłowski 15 (15 zb.), Usydus 10, Kękuś 6 (7 zb., 6 as.), Kleszcz 3, Kowalczyk 2 (11 zb.), Kądziołka 0, Maj 0, Walaszek 0.