W kolejnym ligowym meczu w kategorii U 16 koszykarze Oknoplast Korony Szkoła Gortata Kraków nie zawiedli. Wykonali bardzo duży wysiłek, stosowali twardą defensywę na całym placu gry, a wypracowywane co chwilę kontry i aż 13 rzutów za trzy trafionych w całym spotkaniu pozwoliło wygrać aż 104:78.
Najważniejsza w całym pojedynku była współpraca. Podział ról, umiejętność dostrzegania siebie nawzajem i wykorzystywania własnych atutów stały na wysokim poziomie. Prawdą jest jednak, że o swój cel należało mocno walczyć, po Wisła ani myślała się poddawać i również dokładała wszelkich starań, by być na czele.
Kiedy nasi zawodnicy zaczęli przejmować inicjatywę, zrobili to bardzo efektownie. Rozpędzony Bartosz Leśniak fruwał w okolicach obręczy, a do tego wykradał piłki rywalowi w idealnych momentach. Ujawnili się strzelcy, zdecydowanie wybijający się w skali całej ligi. Franciszek Usydus i Mateusz Kękuś z taką łatwością trafiali za trzy, że ręce same składały się do oklasków. Oni sami ewidentnie dobrze czuli się w tych zadaniach. Ponadto, Usydus bez zarzutu spisywał się jako rozgrywający, dzięki czemu określenie wszechstronny pod jego adresem nie jest żadnym nadużyciem.
Tak obiecująco działająca maszyna ze swoim filarem obrony, czyli Stanisławem Kwiecińskim zwłaszcza w drugiej kwarcie pokazała ogromny potencjał, którym dysponuje. Tą część wygrała 36:15, efektem czego w całym starciu do przerwy prowadziła 56:42.
Wśród wyróżniających się postaci był też Joyce Towonde. Atletyczny obwodowy zaprezentował kilka pięknych dla oka zagrań i niczym koledzy mógł się pochwalić punktami zdobytymi z dystansu. Niemniej, za największą wartość dodaną uchodziła jego motoryka. Ważna w każdym fragmencie sportowej rywalizacji. Z kolei w strefie podkoszowej Kwiecińskiego doskonale wymieniał Mikołaj Kleszcz. W tym wypadku dochodził jeszcze jeden atut, czyli znakomite przejście do kontrataku. Tą sztukę pochodzący z Osieka środkowy ma we krwi.
Alternatywę dla wszystkich wymienionych postaci stanowił Robert Hoffmann. Ten zawodnik zawsze widzi bardzo dużo i sposobem poruszania się przypomina ukształtowanego już gracza. Sporo decyzji, które podjął okazywały się słuszne i pomagały całej ekipie w powiększaniu dystansu nad przeciwnikiem.
Prawdą jest, że przychodziły także trudniejsze fragmenty. W końcówce trzeciej kwarty, mimo, że przewaga Oknoplast Korony sięgnęła 20 „oczek”, to koszykarze Wisły przejęli inicjatywę próbując wykorzystać zmęczenie gości. Część strat odrobili, lecz w czwartej części postawa późniejszego triumfatora nie pozbawiła złudzeń. Fenomenalna postawa Leśniaka oraz udane próby zza łuku Usydusa i Kękusia dopełniły pięknego dzieła.
Bariera 100 punktów została przekroczona za sprawą Towonde, a kropkę nad i postawił Michał Kądziołka wykorzystując inteligentne podanie Jana Walaszka.
Wisła Kraków – Oknoplast Korona Szkoła Gortata Kraków 78:104 (27:20, 15:36, 18:18, 18:30)
Oknoplast Korona: Leśniak 38 (1×3), Towonde 17 (2×3), Usydus 15 (4×3), Kękuś 14 (4×3), Hoffmann 11 (2×3), Kwieciński 4, Kleszcz 2, Kądziołka 2, Walaszek 1, Mazur 0, Maj 0, Rzeźnik 0.