Pojechaliśmy do Giżycka przede wszystkim zagrać z drużynami z innego podwórka. Wybierając wrześniowy turniej szukaliśmy takiego w którym będziemy mieć okazję spotkać topowe drużyny zarówno z Polski jak i Litwy czy Łotwy.
Zebraliśmy doświadczenie, które wiemy, że zaprocentuje w zbliżających się rozgrywkach ligowych. Mamy za sobą pięć wymagających spotkań, w których pokazaliśmy szeroki wachlarz umiejętności, charakter i wolę walki. Brakło chłodnej głowy i koncentracji. Bilans 1:4 nie zachwyca, ale my znamy jego wartość
Profesjonalna organizacja w urokliwym miejscu, wśród tak różnorodnych drużyn z pewnością skłoni nas do powrotu na mazurski turniej.
Do zobaczenia 
