

Dwa oblicza miał mecz z Treflem Sopot. Pierwsza to szarpana gra, z przewagą naszych rywali, którzy do szatni schodzi z zaliczką 9 „oczek”. Po zmianie stron, od razu zaczęliśmy odrabiać straty. W 3. kwarcie straciliśmy tylko 10 punktów. A już ostatnie 10. minut to wielkie emocje. Wytrzymujemy końcówkę, gramy zespołowo, rozsądnie i to przynosi nam zwycięstwo nad niepokonanym Treflem Sopot.
Brawo TEAM!