Przerywnikiem w rywalizacji na poziomie ligi zawodowej był mecz rozgrywek U 17 z lokalnym rywalem, Regisem Wieliczka. Okazał się on wymagającym sprawdzianem, a o wygranej przesądziła głównie ostatnia kwarta.
Zespół OKNOPLAST Korony Szkoła Gortata – Kraków na prowadzeniu utrzymywał się prawie całe spotkanie. Jednak długo nie potrafił wskoczyć na takie tory, jakich sam oczekuje od siebie.
Zdarzały się przebłyski. W pierwszej kwarcie udało się wypracować kilka punktów przewagi, które jednak dość szybko roztrwoniono. W drugiej sprawy w swoje ręce wziął Bartosz Leśniak. Akcją podkoszową i rzutem za trzy punkty sprawił, że krakowianie znów znaleźli się w bardziej komfortowym położeniu, ale tylko przez chwilę. Zwłaszcza, że końcówkę pierwszej połowy zdecydowanie lepiej rozegrali rywale, wykorzystując bierną postawę gospodarzy, a rzut zza połowy równo z syreną był najlepszym znakiem ostrzegawczym.
Po zmianie stron podopieczni trenera Marcina Kękusia niby chcieli ruszyć odważniej przed siebie. Ważne punkty dorzucał Mateusz Orłowski, będąc zawsze na posterunku. Dzięki temu, mimo naporu konkurenta, nie oddano przewagi.
Optymalny poziom drużyna spod Wawelu osiągnęła dopiero w ostatniej odsłonie. Znacznie lepsza obrona, przechwyty i mniej popełnianych strat pozwoliło zdominować wydarzenia. W mgnieniu oka dystans dzielący obie strony przekroczył 10 punktów. Oczywiście można było dołożyć troszkę więcej konsekwencji, ale i tak udało się sięgnąć po swoje. Parę udanych wejść zaprezentował Bartosz Leśniak. Pod koszami starał się walczyć Grzegorz Grobelny, wykorzystując atut wzrostu i coraz lepiej odnajdując się w zespole. Kawał pracy wykonał tradycyjnie Marcel Hościłowicz. W znany sobie sposób wchodził na kosz, by zdobyć punkty lub po chwili stanąć na linii rzutów osobistych. To ostatecznie też przynosiło korzyści.
W defensywie dosłownie harował Mikołaj Kleszcz. „Cegiełkę” do wygranej dołożył też Franciszek Usydus, wywierając presję na zawodnikach gości, przechwytując piłkę i też kilka razy umieszczając ją w obręczy.
Niestety nie dało się skorzystać z większej pomocy ze strony Mateusza Kękusia, któremu odnowiła się kontuzja stawu skokowego. A szkoda, bo swoją dojrzałością i spokojem potrafi nie tylko dużo dać drużynie, ale i ułożyć jej grę.
Oknoplast Korona Szkoła Gortata Kraków – Regis Wieliczka 89:74 (18:16, 22:23, 22:20, 27:15)
Oknoplast Korona: Orłowski 30, Leśniak 23, Hościłowicz 16, Grobelny 10, Usydus 6, Kleszcz 4, Kowalczyk 0, Kękuś 0, Mazur 0.